PGD – Czy sierpień będzie szczęśliwy?

Tak sobie piszę tego bloga i pchnie mi się zawsze takie zdanie – moja historia to nie jest „Gra o Tron”. A przynajmniej chcę w to wierzyć. Z pozoru nie jestem pesymistyczną osobą. Uśmiecham się często, spełniam w życiu ostatnio (w końcu wiem co chcę robić). No i  mam siłę aby walczyć dalej. Ale jak czytam naszą historię zamieszczoną tutaj, to myślę że pewnie nikt tak pesymistycznej historii nie chciał by wydać ;).  Czytaj dalej

PGD – podsumowanie.

Ciężko mi było dodać poprzedni wpis. Paskudna to historia, która nie ma pozytywnego zakończenia – jak na razie.
Trochę się w moim życiu zmieniło od momentu gdy zaczęłam tego bloga. Początkowo chciałam tutaj umieszczać wszystkie przemyślenia, których pewnie mój mąż miał dość. Ale też towarzyszyło mi (i nadal tak jest) poczucie potrzeby podzielenia się z innymi czym jest PGD. Czytaj dalej