PGD – Co było dalej w marcu

Nie wiem czy ktoś już z was odkrył tą zależność. Przestaję pisać jak coś idzie nie tak, albo nie dzieje się nic. Ostatni wpis zakończyłam dość pozytywnym akapitem, pełnym nadziei. Dalej czekały nas jednak wzloty i upadki. A historia nadal się nie zakończyła i brniemy dalej. Ale nadróbmy zaległości… Czytaj dalej

PGD – Podejście drugie

A zatem zaczęliśmy działać raz jeszcze. Nauczeni doświadczeniami z poprzednich wydarzeń. Nie wiemy na ile te założenia się udadzą, ale jesteśmy dobrej myśli.
Po leki pojechałam sama, gdyż mąż znowu (sic!) popłynął w morze, ale czy to źle? Która z was nie chciała by spędzić weekendu w otoczeniu galerii handlowych z całkiem fajnym stanem konta w banku??? No właśnie, było cudownie ;).

Czytaj dalej